niedziela, 11 października 2015

Na ratunek jesiennym kwiatom. Atumnal flowers rescue.


Październik znaczy smutek, szarość i pierwsze zamarznięte kałuże. A wraz z nimi przemrożone, cierpiące kwiaty. Delikatne i kruche, które jeszcze kilka dni temu stroszyły płatki dla naszej uciechy. Nie pozwól tym ślicznotkom ginąć w katuszach przymrozków. Zerwij je, niech swoje ostatnie dni spędzą w cieple domowego ogniska, obok roślin domowych. Zaprzyjaźnią się szybciej niz myślisz.

***

October means sadness, grey and first frozen puddles. With them suffering flowers with freezer burns. Delicate, tender which only few days ago were putting up petals for our delight. Don't let those beauties to perish in agony of frost. Sever them, let them spend last days in the hearth and home next to your home plants. They will befriend faster than you think.

















wtorek, 29 września 2015

Echeveria Perle Von Nurnberg


Sukulent z wiecznie zielonymi liśćmi jest kapryśną panienką. No dobrze, z nie do końca zielonymi liśćmi. I to jest cały szkopuł. Ciemno zielone liście pokryte są serbrno fioletowym nalotem, który eszeweria traci kiedy dontknie się ją palcem. Ta niedotykalska panna nabiera bardziej intensywnego koloru kiedy opala sie w pełnym słońcu, szczególnie latem. W długie, zimne, smutne miesiące zmienia swoją radosną aparycję na srebrno zielony, zgodnie z kanonami wytyczanymi przez projektanów zmuszających nas do noszenia się jesiennie w tych miesiącach.

***

All year round green leaves succulent is a tetchy missy. Ok, not exactly green leaves. And that's the point. Dark green leaves are coverd with silverish purple "patina" which she looses when touched by finger. This "Don't Touch Me Lady" gain more intensive colour when sunbathing in direct light, excpecially in summer. In long, cold, sad months changes her cheerful appearance into silver green, as the fashion designers tell us to weare autumn tints those days.

moja eszeweria Perle von Nurnberg, dotknięta przez wiele palców
my echeveria Perle von Nurnberg, touched by many fingers



Poza humorami jakie ma odnośnie jej skóry, jest zupełnie zwyczajną eszewerią a nawet prawie całkowicie podobna jest do reszty sukulentów. Wygodnie jej w doniczce z dziurkami z dobrym drenażem na spodzie. Mieszanka do sukulentów powina zaspokoić jej zwyczaje żywieniowe ale bez wahania możesz dodac jej nieco więcej piasku, a nawet lepiej drobnego żwirku. 1/3 lekkiej ziemi + 1/3 torfu + 1/3 żwiru sprawi, że się uśmiechnie. Od marca do sierpnia możesz poczęstować ją przekąską - rozcieńczony nawóz raz w miesiącu będzie w sam raz.

***

Except that moods she has when comes to her skin, she's like all the rest echeverias and even like most of the succulents. Feels most comfortable sitting in a whole-in-the-floor pot with good dreinage on the bottom. Succulent mix should be fine for her eating habits but don't hesitate to add her some more sand or better grit. 1/3 soil + 1/3 grit + 1/3 peat would make her smile. From March to September you can give her a snack - diluted fertilizer once a monht is enough.


Eszeweria nie pije zbyt dużo, nawet na imprezach. Albo raczej należy powiedzieć, że pije po męsku. Raz, a dobrze. Kolorowe, babskie drinki są nie dla niej. Nie częstuj jej łyczkami co dwa dni ale poczekaj aż ziemia całkowicie przeschnie i pozwól jej się upić porządną szklanką. I znów poczekaj. Zbyt częste picie nie wychodzi na zdrowie żadnym sukulentom.
Uwielbia gorącą pogodę i dużo światła. Ale jeśli słońce jest palące zabierz ją w jasne miejsce z rozproszonymi promieniami i pozwól jej odpocząć. Letnie temperatury ok 25C są dla niej idealne. Zimą lepiej zasugerować jej przeprowadzkę do chłodniejszego pomieszczenia, np. piwnicy z oknem, gdzie temperatura oscyluje ok 5-10C i zafundować jej odwyk od picia. Odrobina raz na jakiś czas tak, żeby nie uschła, wystarczy.
Nie potrzebuje zbyt wiele opieki. Ma raczej koci charakter więc lepiej zostaw ją w spokoju.
I najwazniejsze - NIE DOTYKAJ JEJ!

***

Echeveria doesn't drink much, even at the parties. Or maybe we should say that she drinks in a men style. Once but effectively. Sipping colourful ladie's drinks is not for her. Don't give her a siurp every 2 days but wait then the soil will be completly dry and give her a big glass to make her drunk. And then wait again. Too often drinking never ends well for succulents. 
She loves hot wheather and a lot of light. But if the sun is burning take her to non-direct light, to let her rest. Summer temperatures around 25C are perfect for her. During winter better ask her to move to a windowed basement when the tempreture is around 5-10C and then is a time for water detox also. Just a little bit once and then not to kill her by thirst. 
She doesn't need too much care. Is rather kitty character so leave her alone. 
And most od all - DON'T TOUCH HER!


poniedziałek, 7 września 2015

Jardim Botanico de Lisboa - in the eye of the camera

Są takie magiczne miejsca gdzie słowa tracą swoją moc. Miejsca, gdzie chcesz jedynie:
patrzeć. wąchać. słuchać. czuć.
Miejsca gdzie pierwotne popędy biorą górę.
Miejsca takie jak ogród botaniczny.
Więc witaj. Wejdź i rozgość się.

***

The are some palces, the magical ones, where words looses their power. Places where you just want to:
 watch. smell. listen. feel.
Places where primitive urges play their roles.
Places like botanic gardens.
So welcome. Take your step in and watch.



Jardim Botanico de Lisboa
Rua da Escola Politectica 54
1250-102 Lisboa

























piątek, 28 sierpnia 2015

Złotowłos. Maidenhair fern.

Są takie kwiaty, na widok których wszyscy otwierają szerzej oczy. Rośliny stające się obiektem pożądania od momentu, kiedy po raz pierwszy zawiesi się nich oko. Momentalnie ma się ochotę całemu się na nich uwiesić. Dokładnie tak samo sprawa ma się z niektórymi kobietami. Ich nonszalancja przyciąga jak magnes. Chce się głaskać ich delikatne listki bez końca. Muskać gałązki powstrzymując uśmiech kiedy łaskoczą wewnętrzną stronę dłoni. Jak mgiełka przemykające się międyz palcami. Subtelna wyniosłość ich ramion kusi żeby się nimi zaopiekować. Żeby mieć je na własność. Postawić na honorowym miejscu na półce i rozpieszczać je do końca życia. Więcej! Podporządkwać im to życie.


flickr.com

Rośliny takie, jak i kobiety, doskonale zdają sobie sprawę z magicznej mocy z jaką się urodziły i już od najmniejszej sadzonki wykorzystują ją bez skrupułów. Bywają bardzo kapryśne i dogodzić im niełatwo. 


etsy.com

Lubią wilgoć. Dużo wilgoci. Wilgotne czują się najlepiej. Dlatego zraszać trzeba je najlepiej kilka razy dziennie. Kiedy delikatne listki poczują suche powietrze nie tylko zaczną obsychać, ale uginać będą się też cienkie gałązki. Wyglądają wtedy jakby brutalnie złamano im serce, a zdecydowanie na to nie zasługują.
Podlewać trzeba często, ale z umiarem. Ziemia powinna być wilgotna, nie mokra. 

Wilgoć.
Wilgotne czują się najlepiej.


flickr.com

Jak na egzotyczne piękności przystało lubują się w gorących klimatach. Gorące i wilgotne będą szczęśliwe i szczęściem tym podzielą się z wielbicielem pięknie prężąc swoje wdzięki. 
Mają czułe serca, potrzebują więc stałej opieki, ale i swojego miejsca na ziemi. Tylko swojego. Nie znoszą przeprowadzek więc najlepiej zapewnić im stałe zameldowanie na zacienionej półce. Opalać się bowiem nie zamierzają. Wolą leniwie wylegiwać się w półcieniu.
Dążąc do zapewnienia im maksimum luksusu zafundować można im własny szklany dom. Akwarium. Stary gąsior od wina. Gdzie będą miały przytulnie, bezpiecznie i .... wilgotno.


pinterest.com


w warunkach naturalnych (ogród botaniczny w Lizbonie)
in the natural surrounding (botanic garden in Lisbon)



mój złotowłos
my maidenhair fern